2013/04/20

Lubicie odcienie maliny? Bo ja to tak. Czyli recenza błyszczków Eveline i Manhattan

Hej!
Coś ostatnio często noszę odcienie jagodowe na ustach. Dziś o malinach :P Posiadam kilka szminek w takim odcieni i 2 błyszczyki, więc jak już mówi tytuł postu, będzie mowa o błyszczyku Eveline i Manhattan.

Kilka zdjęć, tak się prezentują :





Tak wyglądają swatche:
Pierwszy jest z Eveline, a ten drugi Manhattan



A tak się prezentują na ustach :



Który dla Was podoba się bardziej? Macie na jakiś ochotę?




Błyszczek Eveline
Błyszczek Manhattan
Kolor
119 - różowo malinowy
46D - malinowy
Wykończenie
Matowe
Matowe
Pojemność, opakowanie
7 ml tubka
6,5ml  tubka
Aplikacja
Bardzo łatwa, nakłada się równomiernie, nie tworzy smug
Bardzo łatwa, nakłada się równomiernie, nie tworzy smug
Trwałość
Producent obiecuje 16h trwałość, oczywiście na tyle jej nie stać, ale  na ustach trzyma się bardzo długo.
Również bardzo dobra, miałam ją przez 6 h na ustach, ale mało gadałam, prawie nic nie piłam i nie jadłam. I gdy bym sama jej nie zmyła,  to jeszcze przetrwała bym :)
Zapach
Owocowy, bardzo fajny, nie nachalny
Bez zapachu
Kleistość
Się nie klei, za co +
Również się nie klei
Aplikator
Forma płaskiego pędzelka, ułatwia aplikację
Standart, ścięta forma aplikatoru
Dostępność
Trudno jest go kupić, przypadkiem znalazłam w sklepie, w którym jest trochę kosmetyków tego producenta.
Często go widzę w drogeriach, więc jest dostępny.
Cena
7 zł
18 zł
Opinia ogólna
Byłam bardzo zaskoczona,  gdy wypróbowałam ten kosmetyk. Cena śmieszna, zgadacie się? Cudu nie czekałam.  Zauważyłam, że na aplikatorze jest koloru nude, nawet, gdy robiłam swatch, był lekko brązowy, ale, ciemnieje! Od razu bardzo się zdziwiłam takim zmianom, ale niech będzie. Chętnie bym kupiła sobie jeszcze kilka kolorów, ale ten był ostatni. Jeżeli kiedy kolwiek znajdę jeszcze jakieś odcienie inne, napewno kupię, jest nie gorszy od manhattonowego. 

Już mówiłam, że lubię kosmetyki Manhattanu. Kiedy zobaczyłam tą fuksję ( malinkę) chwyciłam i co, i jest wszystko z nią dobze. Bardzo dla mnie ważne jest, aby błyszczyk nie podkreślał suche skórki i się nie kleił, ani jeden tego nie czyni. Na codzień ten kolor jest dla mnie zajaskrawy, ale zależy od nastroju, okazji itd. Widziałam dużo fajnych odcieni z tej serii, i warto je wypróbować.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. I same ważne, że ich się nie czuje, są lekkie, nie klejące się. Jak ten z Eveline, to bym nosiła i nosiła :)

      Usuń